Tak jak mówiłem po niedzielnej przejażdżce, że będę musiał wykorzystać w najbliższym czasie drogę z Mężenina przez Śliwowo do Czochań. Dziś była ku temu okazja. Niby nie specjalnie trudna, ale naprawdę pofalowana i naprawdę czasem trzeba stanąć na pedały, żeby podjechać tym bardziej, że tradycyjnie w polu wiało.
Z ciekawszych chwil to spotkanie z sarnami :)...miałem obawy, żeby nie wyskoczyły nam przed rowery bo już mieliśmy kiedyś taka akcję.