Z Głuszycy do Międzylesia dzień 3.

Dzień trzeci wstał równie ponury jak wczorajsze popołudnie, ale przynajmniej nie padało. Nic wilgotno i na plusie trzeba ruszać spakowałem się i w drogę, zostawiam przystanek dla innych. Na dzisiejszy dzień trasa bardzo spokojna zaczynamy od podejścia na Orlice , ruszam drogą w kierunku Zieleńca i zchodzę z niej na ścieżkę graniczną przy polanie Horecky. Teraz mozolnie pniemy się w górę idąc pięknie ośnieżonym krajobrazem . Na szczęście ścieżka jest przedeptana . Na szczycie troszkę poszukiwań tabliczki i ruszam dalej granicą mijając szczyt Zielony Garb . Idziemy dalej granicą i dochodzimy do trasy narciarskiej którą dochodzimy do wyciągu i nim w dół schodzimy do Zieleńca. Krótki odpoczynek w schronisku Orlica i ruszamy dalej szlakiem czerwonym do Jagodnej. Niestety szlak wiedzie drogą i jest raczej nieciekawy, dopiero za Lasówką na Rozdrożu pod Uboczem schodzimy z asfaltu. Teraz krótka wspinaczka i wychodzimy na grzbiet którym spokojnie idziemy. Ja niestety się zagapiłem i poszedłem wyjeżdżoną ścieżką wzdłuż szlaku narciarskiego i miałem troszku nadłożenia drogi . Po powrocie na szlak czerwony spokojnie doszedłem do Spalonej. Na koniec krótkie podejście do schroniska i już możemy się cieszyć odpoczynkiem. W schronisku jest pełno (ferie) ale mi to pasuje podłoga zawsze mile widziana. Nareszcie można wziąć prysznic i coś zjeść a jedzonko mają tu pyszne polecam.