Czterodniowa wycieczka rowerowa bez planu i bez parcia na dystans. Założenia: trochę powłóczyć się z mapą po ziemi chełmińskiej, nie spieszyć się i nie zmęczyć, ale to i owo zobaczyć. No i pobiwakować. Czasu wydaje się dużo. Mam cztery dni. A towarzyszy mi po długiej przerwie Piotr.
Pełna relacja:
http://www.nakole.net/w_20180607-10.php
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj