Kolejny dzień mrozów w Polsce, a my drugi dzień w Tatrach. Pogoda na niedzielę zapowiada się bardzo dobrze – bezchmurne niebo. A w planie Czarny Staw pod Rysami.
Cel niezbyt odległy, więc rano nie spieszyliśmy się z opuszczeniem schroniska. Wystartowaliśmy o 9 by w pierwszej kolejności dotrzeć do Wodogrzmotów Mickiewicza, a dalej udaliśmy się w kierunku Morskiego Oka. Asfalt przykryty śniegiem, więc wędrówka, która latem jest uciążliwa, jest bardzo przyjemna. Po jakimś czasie docieramy do Polany Włosienica, z której rozpościera się panorama na Mięguszowieckie Szczyty. Dalej idziemy przez teren lawiniasty, dlatego nie należy zatrzymywać się w tym miejscu , tylko szybko dążyć do Morskiego Oka. Po jakichś 30 minutach osiągamy najpopularniejsze jezioro górskie w Polsce, wchodzimy do schroniska na parę chwil odpoczynku. Następnie udajemy się przez środek Morskiego Oka na drugi brzeg. Gdy staw zamarznie, jest to zalecana forma przejścia na drugą stronę, gdyż szlak mogą schodzić lawiny. Niestety, urok chodzenia po lodzie został odebrany przez grubą warstwę śniegu, którą staw został przykryty. Następnie pozostaje ostatnie podejście do Czarnego Stawu. A tam szczyty widziane z Morskiego Oka jeszcze bliżej nas. Zimno nie pozwala na długie stanie. Powrót tą samą drogą, ale już do Palenicy.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj