Rowerem na Zamek Czocha

Ta wycieczka już od dawna chodziła mi po głowie . Zamek Czocha to miejsce które prawie wszystkim kojarzy się ze znaną polską komedią „ Gdzie jest generał”.
Pogoda zapowiada się nieźle , jakieś drobne opady deszczu i na dodatek jeszcze przelotne.
Ruszam więc zaraz po godzinie dziewiątej w kierunku Wojczeszyc a dalej w kierunku Kwieciszowic. Podjazd do tej miejscowości daje się dość dobrze we znaki.
Piękna okolica , dobrze zachowane stare budynki , prawie brak ruchu samochodowego dobrze nastrajają do dalszej jazdy.
Z Kwieciszowic do Proszowej biegnie długi i dość stromy zjazd. Dojeżdżam następnie do Rębiszowa i dalej w kierunku Mirska i Gryfowa Śląskiego.
Na trasie łapie mnie drobny deszczyk , ale ogólnie nie jest źle. Krótki pobyt na odnowionym rynku w Gryfowie i jadę dalej w kierunku miejscowości Leśna.
Po drodze zajeżdżam do widocznego z oddali Zamku Czocha.
Odpoczywam chwilę i dalej ruszam w kierunku Świeradowa Zdroju. Po drodze w miejscowości Świecie mija ruiny zamku a wcześniej sztolnie z okresu II Wojny Światowej.
W Świeradowie ostatnio byłem trzy lata temu i od tego czasu miejscowość bardzo zmieniła się na korzyść.