Zaczynamy w Bliżynie, jadąc szosą od Skarżyska skręcamy w lewo na zielony szlak. Kilka przyjemnych kilometrów przez wieś, ale za chwilę zaczynają się schody. Jeśli niedawno padało, musimy radzić sobie z podmokłym podłożem. My byliśmy dwa dni po deszczu, więc na pierwszym etapie trasy, gdy nasz szlak rowerowy pokrywa się z pieszym, nieśliśmy rowery w rękach, aby nie utonęły w ogromnych kałużach. Po 10 km trasa znacznie się poprawia, dość szeroką alejką dojeżdżamy do leśniczówki, przy której drewniane stoły zachęcają do zrobienia sobie pikniku. Ruszamy dalej zielonym szlakiem, docieramy do rezerwatu Świnia Góra. Zjazdy i podjazdy, obecne od początku wyprawy, coraz bardziej dają w kość. Ale dla przyjemnego pędzenia z górki bez pedałowania i poczucia wiatru we włosach, warto namęczyć się podjeżdżając pod stromą górkę :)
Zielonym szlakiem dojeżdżamy do Zagnańska, a tam wita nas drzewo - celebryta: Dąb Bartek. Od Bartka kierujemy się na Kielce, tylko uważajcie, by nie wyjechać na ekspresówkę. Asfaltem, podjeżdżając pod kolejne górki, wszechobecne w okolicy, docieramy do Wiśniówki. Skręcamy w lewo, w kierunku kopalni kwarcytu. Tuż obok znajdziemy nieczynny kamieniołom, po którym pozostało Szmaragdowe Jezioro. Woda w jeziorze jest krystalicznie czysta, a przez nią prześwituje kwarcytowe dno nadające jej szmaragdowy kolor. Naprawdę warto tam zajrzeć. Ruszamy w drogę powrotną do Skarżyska wzdłuż trasy ekspresowej, mało uczęszczaną drogą asfaltową.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj