Przez Rokitek do Sandomierza

Dodano 27 kwietnia 2014 przez aplikację Android
Przez Rokitek do Sandomierza
  • Opis
  • Mapa
  • Punkty

Kod trasy

39357
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce

Informacje

232309
Wisła
232310
Kościół pw. św. Jana Chrzciciela
Ufundowany w 1347r. przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Jarosława Bogorię-Skotnickiego. Jest budowlą gotycką z czerwonej cegły.
232311
Kościół od strony wejścia
232312
Pośród kwitnących jabłoni
232313
Koprzywianka
z Sandomierzem w tle
232314
Wyżyna Sandomierska
232315
Panorama na dolinę Wisły
232316
Po prostu sielsko-anielsko
232317
Stromy zjazd
232319
Fragment kamienistego traktu
232321
Wąwóz
232322
Kościół pw. Nawrócenia św. Pawła Apostoła
został wubudowany w I połowie XV w., jako następca wcześniejszej, drewnianej świątyni z XIII w. Pierwotnie reprezentował styl gotycki. W XVIII w. uległ przekształceniu, zyskując barokową formę.
232324
Zamek
Gotycka warownia wzniesiona w XIV w. na polecenie króla Kazimierza Wielkiego. Za panowania Jagiellonów zamek rozbudowano o skrzydła wschodnie i zachodnie, połączone z najstarszym skrzydłem południowym. Niestety do dziś zachowało się tylko zachodnie. Pozostałe skrzydła wysadzili Szwedzi w okresie potopu, oblegani przez wojska Stefana Czarnieckiego. Od czasu zaborów, aż po rok 1959 zamek pełnił funkcję więzienia. Obecnie w jego wnętrzach mieści się siedziba Muzeum Okręgowego
Sandomierz jako temat wycieczek rowerowych to chleb powszedni w kolejnych sezonach. Celem uniknięcia monotonii pozostaje kwestia doboru odpowiedniej trasy bo zazwyczaj trafi się jakiś nieprzejechany odcinek. W poszukiwaniu nowości wybór padł tym razem na Rokitek, bo od strony tej ulicy jeszcze do Sandomierza nie wjeżdżałem. Po przekroczeniu Wisły promem zaskakuje mnie nowa asfaltowa nawierzchnia w Ciszycy, a wydawało się, że tutejsza droga przypominająca sito oprze się wszelkim remontom pomimo możliwości korzystania z unijnych dotacji. Za Ciszycą przemieszczam się mało uczęszczanymi ale z reguły dobrze utrzymanymi asfaltowymi traktami. Do tego zewsząd otaczają mnie sady kwitnących jabłoni i łąki pełne żółtych mleczy. Przyjemnie móc obserwować budzącą się naturę skąpaną w słonecznych promieniach. Człowiek od razu robi się lżejszy w środku, zrzucając balast zabiurkowej codzienności. Po krótkim kontakcie z ruchliwą krajówką w Złotej przychodzi czas na pierwszy w tym sezonie podjazd pod wyraźnie zarysowany wał Wyżyny Sandomierskiej. Obecna forma będąca w powijakach zmusza mnie do pedałowania w pozycji stojącej. Nagrodą są rozległe widoki z wierzchowiny. Z jednej strony widać pofalowane królestwo pagórków pokrytych oczywiście kwitnącymi sadami, a z drugiej rysuje się panorama doliny Wisły, sięgając niebieskawej linii lasu, gdzieś hen na podkarpackim brzegu. Przed samym Sandomierzem orientacji nie ułatwia gęsta siatka licznych asfaltowych dróżek. Dwukrotnie jestem bliski zjechania z obranego szlaku na szczęście sprawdzenie śladu rysowanego na ekranie telefonu pozwala uniknąć poważniejszego błędu. Do miasta wjeżdżam kamienistą drogą , która w końcowej fazie przechodzi w malowniczy wąwóz, jakich tu nie brak w podatnym na erozję lessowym gruncie. Osiągam ulicę Rokitek,a za jej pośrednictwem pokrytą uciążliwymi kocimi łbami Staromiejską. Jadąc nią trzeba jeszcze dodatkowo uważać na spory ruch pieszych i zmotoryzowanych turystów. Sezon jak widać się już zaczął,a przy Staromiejskiej mamy dwie zabytkowe świątynie. Jedną z nich stanowi XIII-w. kompleks dominikański z kościołem św. Jakuba. Próba sfotografowania zabytku kończy się niepowodzeniem. Z jednej strony przeszkadzają mi drzewa, z drugiej wąska perspektywa Staromiejskiej. Brakuje też cierpliwości, żeby poszukać odpowiedniej lokalizacji na fotostopa. W zamian zadowalam się wspaniałą panorama sandomierskiego zamku, a właściwie jednego z jego skrzydeł, zachowanego do współczesnych czasów. Spod zamku zjeżdżam do krajowej szosy rezygnując z przerwy na staromiejskim rynku, ponieważ na horyzoncie zaczyna się kształtować coś na kształt frontu burzowego. Po ponownym przekroczeniu królowej polskich rzek z wykorzystaniem starego mostu, wracam do Tarnobrzega. Obieram spokojniejszy trakt kolo huty szkła i przez sandomierski Koćmierzów. Od Wielowsi włączam się w nurt ścieżki rowerowej poprowadzonej wzdłuż ruchliwej szosy i nieśpiesznie kończę rowerową pętlę.
SiGMA 1609:
dystans-43.99 km.
czas: 2:40:07
prędkość średnia: 16,48 km/h
prędkość maksymalna: 40,03 km/h
brak wystarczającej ilości ocen

Skomentuj

Zaloguj się, aby komentować i oceniać trasy
Tagi
Moja mapa 0

Dbamy o Twoją prywatność

W celu zapewnienia naszym użytkownikom usług na możliwie najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Uzyskujemy dostęp i przechowujemy informacje na urządzeniu oraz przetwarzamy dane osobowe, takie jak unikalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie czy dane przeglądania w celu wyboru oraz tworzenia profilu spersonalizowanych treści i reklam, pomiaru wydajności treści i reklam, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za zgodą użytkownika nasze aplikacje korzystają z precyzyjnych danych geolokalizacyjnych.

Kliknięcie w przycisk "Akceptuję", oznacza wyrażenie zgody na przetwarzanie danych zgodnie z powyższym opisem. Dokładne zasady zostały opisane w naszej Polityce Prywatności.