największe jezioro Wielkopolski

mowa oczywiście o Jeziorze Powidzkim (pow. 1076 ha). Tym razem klasyka - niebieskim szlakiem rowerowym wokół jeziora. W upalny letni dzień wszędzie tłumy wypoczywających i sznury samochodów. Ruch nieznośny nawet na polnych drogach. W zamian lody we wszystkich możliwych smakach i wszystkie możliwe konfiguracje gofrów. Samo jezioro mimo swej wielkości, a może i dzięki niej obrosło z czasem szczelną warstwą ośrodków, domów letniskowych i hoteli tak, że nie łatwo na całej trasie o ładny widok nie mówiąc już o ustronnych plażach. Szlak poprowadzono w 75 % drogami asfaltowymi. Jest też w Powidzu coś, czego nie ma w żadnym innym miejscu w Polsce - figura Ducha św. Ciekawym miejscem jest Anastazewo, gdzie przy zachowanych budynkach dość starannie zrekonstruowano dawne przejście graniczne prusko-rosyjskie. Na sporym odcinku towarzyszy nam nieczynna już wąskotorowa linia kolejowa. Dobra infrastruktura turystyczna. Ślad GPS można ściągnąć z internetu ale ponadto zabrałem ze sobą dobrą mapę: Powidzki Park Krajobrazowy (Artem, 1:50 000)