Region Blekinge nazywany jest „ogrodem Szwecji”. Wystarczy, że oddalimy się kilkanaście kilometrów od Karlskrony i zagłębimy nieco w terenie, a krajobraz zmieni się diametralnie. W głębi lądu rozpościerają się przepiękne, gęste lasy iglaste, wysłane soczyście zielonym mchem. Pejzaż uzupełniają liczne jeziora polodowcowe oraz mnóstwo przeróżnych głazów. Miejscami, poruszając się po skalistym podłożu czujemy się jak w Górach Stołowych. I niby to tylko po drugiej stronie tego samego morza, to jednak klimat i krajobrazy znacznie się różnią.
Na pierwszych i ostatnich kilometrach naszej trasy mijamy maleńkie, kolorowe wsie z pięknie zadbanymi gospodarstwami. A gdy na dobre zagłębiamy się w terenie widoki uzupełnia nam już tylko przyroda, która mieni się we wszystkich barwach palety. Krajobraz jest tak zmienny, że nie możemy oprzeć się w robieniu zdjęć. Co chwilę przejeżdżamy przez drewniane kładki, bądź mosty linowe przygotowane tylko dla turystów niezmotoryzowanych. I choć szlaki piesze i rowerowe są oznakowane tylko na dużych skrzyżowaniach i węzłach, ciężko się tu zgubić.