Leśny Bar na biegówkach

Po południu ma padać deszcz , ale to dopiero po południu . Poranek jest piękny , przebija słońce . Wyruszam do Bielic . Wcześniej sprawdziłem mapę Bile Stopy , rzucił się się w oczy szlak do Leśnego Baru . To rzadko ratrakowany odcinek , mało tu biegaczy , podbieg od Lipovej jest trudny , więc nic dziwnego . Kilka lat temu przebiegnięcie trasy zajęło mi 6 godzin , 36 km . Zobaczę może się uda tym razem też . Z Bielic podbieg w stronę granicy , śnieg twardy , zmrożony , narta się się cofa , biegnę taką udawaną łyżwą . Na rozdrożu wybieram trasę przez Biały Spław to trudny podbieg ale skraca trasę . Ciężko , obiecuje sobie ,że dobiegnę do Smreka Hranicznika i wtedy podejmę decyzję . Tu bardziej płasko , mijam Bruska od Smreka podążam w stronę Utulnej Mates . Śnieg dalej twardy , szybki . Koł Utulnej stwierdzam ,że faktycznie ratrak tu przejechał ,ślad niezbyt równy , ale jest . To może jeszcze kawałek Lucni vrch .....i jeszcze kawałek do Horni Baru ...stąd już tylko 6 km do Leśnego Baru , kto mnie zatrzyma :) Do baru docieram koło 12 , nie jest źle . Szybko coś zjadam , ale z zapasów z plecaka . Kilkanaście osób głównie rodzin z małymi dziećmi gości się w barze . Zaczyna lekko siąpić .ruszam . Aby sobie skrócić drogę wybieram trudne podejście do Horni Baru , ciężko ale skracam około 5 km . Zaczyna padać ..ale to śnieg , niby mokry a jednak śnieg . Dość szybko docieram na szczyt , potem długi zjazd do Bielic ....tu leje deszcz , w samą porę dotarłem do celu