category-icon

Lasy Janowskie

96 km
156 m
Lipa - Janów Lubelski, Pysznica - Stalowa Wola

CHARAKTERYSTYKA TRASY

2014-08-23
Lipa - Janów Lubelski, Pysznica - Stalowa Wola
category-icon
96 km
156 m
387 m
Średni
4.4/6
Do Lipy docieramy rannym szynobusem z małym poślizgiem czasowym. W miejscowości tej występują wody o zdrowotnych właściwościach,co stało się ostatnio niezaprzeczalnym faktem. Znajdujemy sie tym samym prawdopodobnie w przyszłym uzdrowisku ale póki co jest to cicha, choć obszerna wioska przytulona do zielonej ściany kompleksu Lasów Janowskich. Bezmiar zielonego morza ogarnia nas zaraz za ostatnimi zabudowaniami, zdając się napierać na nitkę zniszczonego asfaltu. Wyłom w leśnej ścianie stanowią stawy ulokowane przy drodze do Malińca oraz rozległa, śródleśna polana, na której zagnieździły się domostwa mieszkańców Gwizdowa. Za osadą Kalenne zjeżdżamy na dobrze utwardzony, gruntowy trakt, który prowadzi nas do szerszego gościńca z wiodącym nim szlakiem rowerowym do Janowa Lubelskiego. Tak nam przypadł do gustu tenże trakt, że nieopatrznie mijamy odbijającą od niego niepozorną leśną drogę i wbrew pierwotnym zamierzeniom zjeżdżamy do miejscowości Pikule i drogi krajowej. Na szczęście na krajówce ruch nie za duży, a i droga posiada bezpieczny odcinek szerokiego, asfaltowego pobocza. Wkrótce zajeżdżamy do centrum Janowa. Odpoczywamy przez chwilę na odnowionej przed paru laty płycie rynku, nad którą dominuje pobliskie Sanktuarium. Jedynie dworzec autobusowy, stanowiący zapuszczony relikt minionej epoki bezcześci trochę sielankowy obraz janowskiej starówki ale ponoć ten stan rzeczy nie potrwa już długo. Popędzany przez niecierpliwe dziewczyny wsiadam posłusznie na siodełko i mijając po drodze miejski park z ładną fontanną na jego obrzeżu i odnowionym pomnikiem Tadeusza Kościuszki pośrodku opuszczamy Janów, kierując się na Momoty. Do tych ostatnich docieramy ale nieco później wybierając póki co drogę do Flisów, celem złożenia hołdu uczestnikom bitwy partyzanckiej na Porytowym Wzgórzu u stóp monumentalnego pomnika. Za pomnikiem znajduje się niewielki cmentarzyk, a za mim wąski leśny dukt, który prowadzi nas do drewnianego mostku na Branwi. Po jego pokonaniu osiągamy zaskakująco dobrej jakości śródleśny trakt w kierunku Momot Górnych. Mkniemy nim dość żwawo, aby na dłuższą chwilę porzucić go na rzecz piaszczystej drogi prowadzącej brzegiem kompleksu tzw. Dużych Stawów. Z Momotów kręcimy z powrotem w kierunku Janowa, domykając pętlę przy skręcie na Flisy. Następny odcinek trasy wiedzie kolejnym solidnie utwardzonym gruntowym traktem zwanym "Szklarską Drogą". Prze chwilę zatrzymujemy się przy niej, aby wspiąć się na widokową wieżę i podziwiać z niej wypasające się na okolicznych łąkach koniki biłgorajskie. Ostatni nieasfaltowy fragment trasy zarazem najbardziej wymagający orientacyjnie czeka na nas za Łążkiem Garncarskim. Zanim jednak ponownie schowamy się pod zielonym baldachimem lasu odpoczywamy przy wiejskim sklepiku w obrębie drewnianej wiaty. Spod sklepu należy udać się prawie na wprost w mało zachęcający leśny trakt. Potem stosujemy się do zasady, aby obierać drogi prowadzące na lewo (poza jednym wyjątkiem) i bez problemów dojeżdżamy do Szwedów. Tutaj po przecięciu mostu na Bukowej, czeka nas jeszcze odcinek śródleśnego gościńca zanim osiągniemy asfaltową nawierzchnię w Studzieńcu. Tutaj tez żegnamy się z majestatem Janowskiej Puszczy i dobrej jakości drogami docieramy do najstarszej części hutniczego grodu - Rozwadowa, nieopatrznie wydłużając trasę o tzw. drogę podskarpową. Na rynku w Rozwadowie panuje duży ruch. Tym razem powodem nie jest lokalny odpust ale zjawisko niecodzienne, które przyciąga tłumy gapiów. Chodzi mianowicie o transport drogowy wielkogabarytowych elementów na potrzeby stalowowolskiej elektrowni. My nie ulegamy, pewnie za sprawą zmęczenia, ogólnemu nastrojowi wyczekiwania i chowamy się w cieniu rozwadowskiego dworca. Stąd zabiera nas szynobus opóźniony o jakieś 40 minut. To jednak mało znaczący detal. Ważne, że aura dopisała umożliwiając całodniową kontemplację zielonych ostępów janowskiej knieji po obu stronach przecinającej ją na pół krajowej szosy.
SIGMA BC1609:
DYSTANS - 99,83 KM.
AKTYWNY CZAS PRZEJAZDU - 5:56:48
PRĘDKOŚĆ ŚREDNIA - 16,78 KM/H
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA - 34,21 KM/H

Komentarze

Miejscowości na trasie