Kaszuby przywitały nas śniegiem co w połączeniu ze ścieżkami szlaków pieszych, którymi po części planowaliśmy się przemieszczać, gwarantowało dodatkową porcję atrakcji podczas przejazdu :)
Zaczęliśmy od miejscowości Szymbark i wspinaczki na Wierzycę, żeby już później delektować się niesamowitym klimatem Kaszubskiego Parku Narodowego.
O tej porze roku, jest tam cisza i spokój ,dlatego, jeżeli ktoś ma uczulenie na turystyczny zamęt to regiony żyjące w dużej mierze z turystyki warto odwiedzać właśnie o tej porze roku.
Klimat do jazdy mieliśmy rewelacyjny - lekki minus, sporo słońca, piękne kaszubskie panoramy i trochę śniegu pod kołami i butami... Nic, tylko hulać i cieszyć się chwilą.
Kaszuby mają tak pofałdowany teren, ze da się to odczuć, dlatego specjalnie nie uatrakcyjnialiśmy sobie przejazdu dodatkowym chaszczowaniem ;) Była mieszanka - trochę wspinaczki i zjazdów szlakami pieszymi, ale też sporo kilometrów po bardziej ucywilizowanych ścieżkach typu drogi leśne, polne, gminne czy powiatowe, a nawet od czasu do czasu zdarzało się spotkać ciągi pieszo-rowerowe :)
Podróżowanie zaczęło się utrudniać popołudniu, kiedy topniejący w ciągu słonecznego dnia śnieg, zaczął przymarzać... Z tego powodu ostatnie kilometry jazdy nie należały do najłatwiejszych ;)
W sumie wyjazd bardzo udany bo atrakcji wszelakiego typu było full, a dodatkowo przejechane kilometry (mimo, że może nie było ich za wiele) dały się odczuć :)
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj