Jędrzejów - Lipa - Jędrzejów

Po prawie rocznej przerwie wróciłem z rowerem do województwa świętokrzyskiego a konkretnie do powiatu jędrzejowskiego. Poprzednio zwiedzałem tereny na zachód od Wodzisławia, tym razem postanowiłem zwiedzić tereny na wschód od Jędrzejowa. Wytyczona trasa ma trochę dziwny kształt jednakże było to uwarunkowane umiejscowieniem obiektów, które chciałem zobaczyć oraz rzeką Nidą przez którą nie ma zbyt wiele przepraw. Wybrane obiekty, poza Jędrzejowem, nie są może zbyt spektakularne i szeroko znane, znalazło się jednak wśród nich, zwłaszcza wśród kościołów, kilka perełek. Nie będę ich klasyfikował czy oceniał bo każdy jest inny w swoim rodzaju, czy to z uwagi na architekturę czy historię i każdy z nich zasługuje na zatrzymanie się przy nim choć na chwilę. Wśród wytypowanych obiektów znalazło się także trochę dworków, z których większość stanowi własność prywatną i jeśli je można zobaczyć to najczęściej zza ogrodzenia. Nie są to jakieś wielkie dwory, raczej skromne, szlacheckie siedziby w otoczeniu zwykle okrojonych parków. Z większych, magnackich siedzib na trasie mojej wycieczki znajdowały się tylko dwa obiekty a w zasadzie ich ruiny. Pierwszy obiekt, ruiny zamku Kmitów w Mokrsku Górnym, jest niedostępny do zwiedzania i można go podziwiać z oddali. Drugi obiekt tj. ruiny zamku rycerskiego w Sobkowie jest udostępniony do zwiedzania i stanowi atrakcję turystyczną, w której nie tylko można oglądnąć pozostałości zamku ale można tez zjeść, urządzić imprezę czy nawet zanocować. Podczas całej wycieczki towarzyszyły mi piękne widoki w postaci lekko pofałdowanego terenu, wijącej się Nidy czy dających trochę cienia lasów i zagajników. Jak już wspomniałem, teren był lekko pofałdowany bez wzniesień wymagających większego wysiłku. No i co istotne, dopisała pogoda.