Rezerwację mam na 8.20 . Na miejscu trzeba być najpóźniej o 7.50 . Trochę wcześnie . Pobudkę ustawiam na 3.00 . Budzę się ale wyłączam telefon i wskakuję do łóżka . Może innym razem . Za chwilę znowu uporczywe dzwonienie .....no cóż .....zbieram się powoli . Jak wyjadę o 4 będzie ok. Zaczyna padać deszcz . Jadę w stronę Starego Mesta chociaż nawigacja kieruje mnie w przeciwną stronę . Kilka km jazdy wśród połamanych gałęzi przekonuje mnie aby jednak zawrócić . Kieruję się w stronę Międzylesia , przejazd przez Sienną raczej nie wskazany , trwają tam roboty drogowe . Jest ciemno , pada a właściwie momentami leje deszcz . Pomimo tego dość sprawnie poruszam się do celu . Jak tak dalej pójdzie to przed wejściem zdążę coś jeszcze zjeść . Na jakieś 10 km przed celem jest jakiś objazd , nie mogę skojarzyć w którą stronę jechać . Kręcę się w koło ....raczej już nie zdążę . desperacko ruszam za jakimś samochodem ...udaje się na kilka minut przed 7.50 jestem na parkingu . Odbieram zarezerwowany bilet , wciągam jakąś kanapkę i ruszam . Kilkadziesiąt metrów i zatrzymuje się Fabia . Jakaś starsza kobieta, jak się potem okazuje pracownik jaskini , zaprasza mnie do wejścia . Korzystam skwapliwe , będzie czas napić się kawy i spokojnie coś przegryźć .
Wejście punktualnie o 8.20 w dość dużej grupie . Zostawiam plecak w skrytce w pawilonie i ruszam . Jaskinia robi wrażenie , przepaść macochy warto zobaczyć a i przeprawa łodzią to też fajny pomysł . Zwiedzanie trwa około 50 minut i kończy się prawie w tym samym miejscu gdzie jest początek trasy . Przy pawilonie stojaki do których można podpiąć rowery na czas zwiedzania . Fotografowanie płatne 40 koron , ale nikt tego nie sprawdza .
Po wyjściu z jaskini przemierzam jeszcze ponad 20 km po Moravskim Krasie . Ładnie .....ale żebym chciał tu wrócić na dalsze szlaki ....chyba raczej nie .Może rowerem
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj