Po zwiedzeniu Štramberka i winklach wzdłuż Ostravicy czas wracać do domu. Wielkiego wyboru nie ma -trzeba jechać trasą 56 na Ostravę.
Tak też czynię bez zwlekania. Trochę szkoda, że już koniec, a prognozy nieubłaganie wskazują na przyjście zimy, ale i tak w tym roku pojeździłem sporo.
Po raz ostatni w tym roku jadę przez Ostravę podziwiając poprzemysłowe molochy w samym jej sercu.
Za Ostravą postanawiam jeszcze zahaczyć o Šilheřovice, więc wracam przez Krzyżanowice, Pszów i Rydułtowy.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj