Mała wycieczka z dziećmi do parku chorzowskiego na gofry i lody .
Końcówka przejażdżki była najfajniejsza jechaliśmy pod górę koło ZOO i wyprzedził mnie jakiś koleś a widziałem że dość zawzięcie ciśnie więc postanowiłem pociś za nim z Bożenką na plecach.Wyprzedziłem Go i do końca górki już mnie nie dogonił choć czułem jego oddech na plecach.Taki mały trening z obciążeniem 12kg. (:-)
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj