Cubryna

Trzeci dzień kursu i tym razem wyjście na Cubrynę, gdzie trenowaliśmy chodzenie na poręczówkach oraz zjazdy. Początek dnia zapowiadał się wyśmienicie. Czyste niebo i mały wiatr. Start ze schroniska i ponowne podejście w okolice Mnicha. Zatrzymujemy się przy Mnichowej Kopie i zakładamy sprzęt na siebie. Tego dnia nosimy dodatkowo liny oraz ciężkie stalowe karabinki do poręczowania. Na Cubrynę uderzamy lewym Abgarowiczem, który ciągle jest w cieniu, ale temperatura powietrze jest dość wysoka, więc nie marzniemy. Po przejściu zachodu stajemy na grani skąd częściowo po niej a częściowo pomijając osiągamy wierzchołek Cubryny. Instruktorzy decydują, że z niej zjedziemy. Zjazd nieco trudny, gdyż jest on po skosie, ale wszyscy dają radę. Zejście tą samą drogą, tym razem ze zjazdami na poręczówkach.