Bydgoszcz Myślęcinek Wyczólkowo – Bydgoszcz osiedle leśne. 19_08_2021 14:01

Trasa to Bydgoszcz Myślęcinek Wyczólkowo – Bydgoszcz osiedle leśne.

Trasa bardzo dobra cały czas droga rowerowa  nie trzeba zjeżdżać na ulicę.

Polecam taką wyprawę dla rodzin. My jechaliśmy i pogoda nie była zbyt ładna więc nie zaliczyliśmy koronowa.

Trasa rozpoczyna się z Myślęcinka droga rowerowa nawet fajna ale przy pętli już nie tam trzeba przez las a jest tak rozjeżdżony jak moja teściowa. Do tego jest tam pod górkę (taka wydma) .

Dalej śmigamy na lewo i lecimy do kamiennej zahaczamy o sklep na Gdańska – Kamienną ale nie po alkohol tylko po wodę i skręcamy na przejściu na prawo. I tu zonk od strony WP nie ma przejścia trzeba na około się pofatygować.

Wjeżdżam na Kamienną i tu piękne widoki po lewej ruiny PKP a po prawej przepiękne pomniki cmentarne. Chciałem zapytać o miejscówkę ale nie było nikogo. Jeden zza grobu się wychylił i mówił że nie pamięta bo jag go chowali był pijany.

Więc śmigamy do przodu no i pod górkę na Wiadukt Niepodległości na ulicę  Witolda Pileckiego to jest kr 80. A tu niespodzianka zaraz przed barierkami patrzymy na dół a tam staw chyba do odprowadzenia wody i babka dokarmia tam ryby. No nawet taka sobie ale nic  śmigamy dalej i stajemy nad Brdą gdzie łączy się z Kanałem Bydgoskim i tam fajny most z rury i widać tam barierki ale nie widziałem gieroja przechodzącego po nim.

Jedzim dalej i mijamy rudego 102 pomachaliśmy mu bo tylko wieżyczka została resztę rozkradli złomiarze.

Zaliczamy rondo łączące kr 80 i 25 ul. Nad Torem (ciekawa nazwa bo torów nima nade mną) i cpn oczywiście nie po alkohol tylko się dopompować. Następnie śmigamy na prawo w kierunku Koronowskiej  i mijamy sklepy biedre, euronet i inne i dojeżdżamy do dziwnego trójkątnego miejsca gdzie łączą się ulicę Nad Torem i Koronowska.

Śmigamy po prawej stronie bo po lewej jest siatka i zagrodzone (wodociągi) i popylamy do przodu ile hemoroid pozwoli.

Po heblach musimy dać, gdy ulica łączy się z ulicą Opławiec tam trzeba przejść bo jest ciulowo i za przystankiem śmigamy prosto.

Droga szutowa bo wcześniej asfalt był.  Lekko droga pofałdowana to góra to dół i po drodze mijamy fajny tablicę.  Wygląda jak nagrobek z początku tak myślałem.

Ale jedziemy przez lasek i tu droga szutowa potem kostka brukowa ale co mnie zaskoczyło to jest bardzo dobrej jakości i szeroka. Parę zakrętów gdzie trzeba zwolnić bo można zostawić ze dwa zęby na barierkach lub pobliskim drzewie.

Dojeżdżamy do parkingu z wiatami dla aut i tam z uwagi że jest już 19. 08. 2021 chcieliśmy poszukać grzybów ale teren jest tak zaminowany że przejście 150 metrów graniczy cudem aby nie wejść na minę wszędzie wala się papier toaletny. Więc zrezygnowaliśmy.

Dalej mijamy restauracje koło drogi kr 244 nazwa ugotowany. Pewnie tam mielą psa z budą bo kto tak daleko ich sprawdzi. Nie sprawdzamy bo odbyty nam powypadają i jak dojedziem do domciu.

Walimy prosto przez rondo i tam jakiś tajemniczy budynek jak na zdjęciu z takimi wysokimi wrotami.

Potem na most krajowej s5 kilka fotek bo fajne widoki i najlepsze mijamy  karmelitanki bose bo zelówki im się zdarły. Chcieliśmy oddać swoje ale nie chciały i pokazały nam swoje stopy to ogumienie u moich butów było mniejsze niż u nich.

Lecimy następnie do Tryszczyna i tam zonk nic nie ma ciekawego. Co uwagę naszą zwróciło to przedszkole koło drogi gdzie pedofile mają stały dostęp do nowych ofiar.

A za Tryszczynem to tylko pola pola i puściliśmy piosenkę

pole pole ja pierdole, teraz rżysko ale będzie San Francisko.

I pogoda się skopała i niestety zawitaliśmy tylko do pobliskiego miejsca dla rowerów łączącą ul. Bydgoską z koronowska. Co prawda jest zadaszony ale tam wiatr hula w te i wewte, dekiel zmrozi chyba że się ma włosy. A po prawej mamy  Wyczółkowo.

Trasa powrotną taka sama. Pozdro ludziska i długich szprych życzę.