Lekko zmodyfikowana trasa, która miała się zakończyć przejazdem przez Janinę do domu, ale trasa była na tyle fajna, że Barbie wybrała się do swej ulubionej knajpki na Nikiszu, na gorące maliny z lodami.
Ogólnie trasa banalna, poza eksploracją kawałka Muchowca, gdzie jeden odcinek był jak na warunki Kato, dość techniczny.
Barbie odkryła też mały tor do ewolucji rowerowych, dobra robota budowniczy!
Pogoda pomimo temperatury w okolicach 13 stopni była niezła i dość słoneczna.
Rosół w restauracji ratuszowej na rynku w Mikołowie, mogę polecić z czystym sercem :))
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj