category-icon

39 Wyprawa z Wikingiem w Nieznane - Szlakiem Puszczy Wkrzańskiej

33 km
72 m
Tanowo - Zalesie - Trzebież

CHARAKTERYSTYKA TRASY

2020-02-01
Tanowo - Zalesie - Trzebież
category-icon
33 km
72 m
141 m
Łatwy
3.6/6
www.WyprawyzWikingiem.pl

Tym razem powędrowaliśmy czerwonym szlakiem pieszym "Puszczy Wkrzańskiej", na odcinku Tanowo - Trzebież plaża. Długość trasy 33,6km. Miało być 35km, lecz nie podążyliśmy szlakiem po samej Trzebieży.

LINK DO TRASY - https://www.traseo.pl/trasa/39-wyprawa-z-wikingiem-w-nieznane-szlakiem-puszczy-wkrzanskiej

Wędrówkę rozpoczęliśmy w Tanowie. Ruszyliśmy dziarsko ku dawnej miejscowości GUNITZ. Jako że byliśmy tam niedawno, nie schodziliśmy do pozostałości pałacu z parkiem - odbiliśmy jedynie do lapidarium rodzin von Ramin. Na cmentarzu znajduje się 5 pomników nagrobnych, które upamiętniają 8 osób z rodu von Ramin. Najstarszy z nich, pochodzący z 1844 roku, wykonany został z różowego sztucznego kamienia i ozdobiony w górnej części motywem roślinnym. Pozostałe cztery nagrobki to surowe, granitowe głazy. Jeden z nich (Paula von Ramin) ma wyrzeźbioną formę krzyża. Wszystkie pozostałe nagrobki pozbawione są symboliki chrześcijańskiej, co tłumaczy się tym, iż Raminowie należeli do masonerii.

Nagrobki:
1. Henriette v. Ramin (1799–1876), Wilhelm Ramin (1789–1844)
2. Paul v. Ramin (26.3.1844–15.1.1922)
3. Ludwig v. Ramin Brunn (13 Dezember 1840–22 Januar 1911) z żoną Luise v. Ramin z domu v. Ludwiger (29 Februar 1840–20 April 1925)
4. Eberhard Ramin Brunn (29.7.1877–16.3.1937) z żoną Johanną v. Ramin z domu Gräfia v. Brünneck (1878–1951)
5. Barnim Ramin (1911–1945) i jego małżonka Gustawa Ramin–Günnitz (1915–2007).
Obie panie, które zmarły po II wojnie światowej, nie zostały tutaj pochowane, a jedynie dopisano ich personalia obok mężów.

Kolejny punkt wędrówki - miejsce postojowe przy rezerwacie Świdwie. Po drodz oczywiście Węgornik, w którym najbardziej niegrzeczną część grupy, pogoniły byczki. Po dotarciu na Świdwie, pierwszy odpoczynek na trasie. Niestety wieża widokowa jest wyłączona z użytku. Po około 15 minutach, ruszyliśmy do Zalesia - siedziby Nadleśnictwa Trzebież, gdzie czekał na nas pałacyk, w kształcie modernistycznej willi z elementami secesji, na rzucie kwadratu z przybudówką, wysokim dachem i wieżyczką. Należał do rodziny von Arnimów z Rzędzian.

Dalsza wędrówka, prowadziła malowniczym borem, aż do wschodniej części Brzózek (dokładnie Trzebieradz), z postojem nad malowniczym jeziorem Piaski. Uwagę przykul malowniczo odrestaurowany pałac z początku XX wieku, nazywany przez wielu Pałacykiem Goeringa. Jednak założeniem było sanatorium z arboretum. Odbiliśmy do niego aleją lipową - jest tam stary szlak dojściowy do zalewu. Oczywiście skorzystaliśmy z niego :). Tam czekała na nas tajemnicza skałka i tu należy się wytłumaczenie - budowla przypominająca koralowiec, to w rzeczywistości oblepiona betonem trzcina - co daje jednak ciekawy efekt wizualny. Według niektórych pozostałości po parkowej grocie wykazują właściwości uzdrawiające - w 1999 roku oznajmiła to jedna pani, której córka ozdrowiała po wizytach w tym właśnie miejscu. W podziękowaniu za uzdrowienie, ustawiono w tym miejscu figurkę Matki Boskiej Nieustającej Pomocy ( w 2013 roku nie stwierdzono jej na miejscu). Obecnie znajdziemy tam szereg mniejszych obrazkó Matki Boskiej. Więcej - https://www.polskaniezwykla.pl/web/place/13680,brzozki-palac.html

Po powrocie na szlak, nieco już zmęczeni ruszyliśmy na wschód ku Trzebieży Szczecińskiej. Po drodze, ciekawy odcinek klifem nad Zalewem Szczecińskim. Po drodze mijaliśmy dawne ośrodki wypoczynkowe, które świadczyły o dawnej świetności wypoczynkowej, ciągu Trzebież - Brzózki - Nowe Warpno. Po dotarciu na plażę, nie omieszkaliśmy ogrzać się w restauracji "Nad Zalewem", gdzie posilając się czekaliśmy na autobus.

Trasa dość prosta, jednak długa. Oznakowanie choć widoczne, to jednak w zaniku, nie odrestaurowywane od co najmniej 13 lat. W kilku miejscach, można się zakręcić, gdyż były wycinki. Zapraszam na kolejne wyprawy.

Komentarze