Po dłuższej nieobecności postanowiłem znów zapuścić się na Żuławy. Wybór padł na okolice między Elblągiem, a Nowym Dworem Gdańskim. Wprawdzie byłem w tym rejonie już trzykrotnie, ale nadal wydaje mi się on nieodkryty. Tym razem chciałem zobaczyć kilka obiektów mi nieznanych oraz kilka, które już widziałem, jednak z innej strony, w innym świetle i z innym stanem umysłu. Ale zacznijmy od początku...