No i w końcu zaświeciło. Ostatni raz taka pogoda odwiedziła góry chyba w Trzech Króli. W takiej sytuacji nie sposób usiedzieć w domu, dlatego podobnie jak zapewne większość z Was ruszyliśmy na szlak. A gdzie? Postanowiliśmy wskoczyć na Rysiankę. Nigdy tam nie byliśmy zimą, więc nie było się nad czym zastanawiać. W Złatnej, skąd startowaliśmy nie było można już zaparkować, więc byliśmy zmuszeni zostawić auto prawie 2km przed wejściem na szlak. Ta rozgrzewka ulicą wydłużyła nam dystans do prawie 15 km. Pomimo dystansu wykonanego po długim okresie zastania, co trochę odczuliśmy wycieczka udała się w 100 procentach.
Zapraszamy na www.tuitam.org.pl gdzie opisujemy inne nasze wyprawy