Rano padał deszcz, ale gdzieś koło godziny 13 zaczęło się przejaśniać. Nie ma więc na co czekać. Autobusem podmiejskim dojeżdżam do Sobieszowa i od znajdującego się tam parkingu ruszam w kierunku widocznego w oddali Zamku Chojnik. Szukam czarnego szlaku , po drodze mijam punkt poboru opłat za wstęp na teren Karkonoskiego Parku. Osoba dorosła płaci 5 złotych.
Udaje się w kierunku budynku dyrekcji parku i nad tym budynkiem odnajduje czarny szlak. Prowadzi on przez urocze Zbójnickie Skały. Podejście jak mi zejście jest dość trudne w czasie gdy pada deszcz ponieważ skały robią się śliskie.
Po pokonaniu skał po drodze jeszcze taras widokowy z widokiem na Karkonosze i miejscowość Sosnówka.
Po kilku minutach ukazuje się Zamek na Chojniku. Byłem tu już kilka razy w ostatnim okresie czasu więc nie poświęcam wiele czasu na zwiedzanie tylko ruszam w kierunku Sobieszowa , aby w połowie drogi / nad miejscem poboru opłat/ skręcić w lewo na zielony szlak i ruszyć w kierunku Szklarskiej Poręby. Po drodze mijam Jagniątków, i Michałowice i podziwiam piękne widoki na widoczne w oddali Śnieżne Kotły. Szlak wydaje się łatwy , ale potrafi zaskoczyć dość stromymi podejściami a czasami „gubi” się gdzieś i wtedy trzeba nieźle pogłówkować aby trafić na właściwą drogę. W końcu docieram do Wodospadu Szklarki. Po drodze mijam kolejny punkt poboru opłat. Dobrze mieć przy sobie wcześniej wykupiony bilet , tak aby ponownie nie być zmuszonym do uiszczenia opłaty.
Chwila relaksu nad wodospadem i w Schronisku „Kochanówka”
Ruszam teraz niebieskim szlakiem w kierunku Piechowic . Szlakiem docieram do przystanku komunikacji podmiejskiej,
Fajna trasa na popołudnie dla kogoś kto lubi „pochodzić”
Skomentuj