Na kolejnej wycieczce po przepięknym Cieszynie, mimo "szumnych" zapowiedzi, zjawiło się bardzo mało osób. Natomiast okazało się, że była to (według Komandora) najlepsza wyprawa za jego kadencji. W tym miejscu należy się chwała i podziękowanie Szefowi Turystycznego Klubu Kolarskiego "Ondraszek" przy PTTK Cieszyn kol. Zbyszkowi Pawlikowi, który bezinteresownie poświęcił nam sobotę, żeby pokazać uroki Cieszyna.Również pochwały należą się naszemu "rodzynkowi" Marysi, która niczym kozica wspinała się na Wzgórze Zamkowe. Z żalem opuszczaliśmy cudowny Cieszyn mając nadzieję wkrótce znowu zawitać w tym przepięknym mieście. Najwytrwalsi czyli Ludwik, Józek i Antek dali temu wyraz w "księgarniach" w Karwinie i Zawadzie przy kuflu "złocistego" napoju z pianką.
Skomentuj