Dzień drugi i rześka pobudka w sercu Puszczy Solskiej. Nawet zwierzęta dały pospać i tylko nad ranem przywitała nas sarna.
Znowu zapowiada się upalny dzień więc póki jeszcze rześko trzeba zjeść śniadanie i się powoli pakować.
Początek trasy to drogi pożarowe w kierunku Suśca i na rozgrzewkę wspinaczka pod górę do wieży widokowej, a zaraz poniżej słynny napis "Roztocze"
Chwila oddechu bo widoki sa kozackie. A potem dzida pdo pomink Kargula i Pawlaka. A nastepnie esencja tej krainy - Dolina Jelenia i Rezerwat Szumów nad Tanwią.
Później Narol i ..... natychmiastowa zmiana planów !
Wszechobecne gzy i zmasowany atak dosłownie. 15 km ucieczki w kierunku Stadniny Koni Polanka.
Niestety tam odprawiono nas z kwitkiem i trzeba było szukac już noclegu gdzie indziej po za dziczą która stałą się nagle zupełnie niegościnna.
Padło na Wolkę Horyniecką i agro Domek przy Green Velo. Wiec na spokojnie asfaltami. Aby jeszcze wstąpiliśmy na wodospad na Polance i dalej przed siebie.
Skomentuj