REGION PODHALAŃSKI: Podbabiogórze na rowerze

Jednodniową wycieczkę w formie pętli nazwaliśmy Przez Podbabiogórze, gdyż przebiega przez kilka miejscowości, które stworzyły wspólną markę łączącą dziedzictwo terenów podbabiogórskich.

Wędrówkę możemy rozpocząć przy stacji PKP w Suchej Beskidzkiej (jeśli przyjedziemy tu pociągiem) lub w innym dowolnym miejscu. Początkowo jedziemy wyznaczonym Szlakiem Bursztynowym do centrum Stryszawy. Tutaj zatrzymujemy się, by zwiedzić Beskidzkie Centrum Zabawki Drewnianej, gdzie warto skorzystać także z godzinnych warsztatów malowania drewnianych ptaszków lub koników. Stąd wspinamy się na Przełęcz Przysłop, gdzie skręcamy w lewo i przejeżdżamy przez przysiółek Przysłop, znany z inicjatyw ekologicznych realizowanych przez nauczycieli dawnej Szkoły Podstawowej oraz ojców karmelitów bosych. Jedziemy w kierunku
Klasztoru oo. Karmelitów Bosych w Zakamieniu, mijając wiatrak, który stanął tu z inicjatywy ojca Romulada Wilka, prekursora myśli ekologicznej w regionie. Klasztor korzysta z paneli słonecznych i pompy ciepła (zob. http://karmel-zawoja.pl). Po drodze mijamy liczne kapliczki ufundowane przez mieszkańców, w większości szafkowe wieszane na drzewach. Jedziemy dalej w kierunku przysiółka Kalina Dolna. Tutaj mieszkał jeden z najsłynniejszych rzeźbiarzy ludowych – prymitywistów, Antoni Mazur (1910–2010), który od dzieciństwa tworzył niezwykłe świątki, anioły, kapliczki przydrożne, szopki i wiele innych dzieł sztuki. Porównywany jest to takich słynnych artystów
naiwnych jak Heródek z Orawy czy Nikifor Krynicki. W pierwszej kaplicy klasztornej w Zakamieniu wykonał rzeźbiony ołtarz, później także figurę św. Józefa i stacje Drogi Krzyżowej (dzisiaj w domu zakonnym). Rzeźbiarz był także utalentowanym muzykiem, grywał na skrzypcach, basie, klarnecie, puzonie, trąbce i akordeonie. W Zawoi
Centrum postawiono niedawno artyście pomnik-ławeczkę. W Kalinie Dolnej przy skrzyżowaniu z główną drogą skręcamy w lewo w dół, a następnie drugą przecznicą odbijamy w lewo w ulicę biegnącą wzdłuż rzeki Skawica, by po ok. 2 km skręcić na Gołynię. W Zawoi Gołyni przy szkole podstawowej mieści się dzisiaj Izba Regionalna związana
m.in. z Zespołem Regionalnym Babiogórcy stworzonym przez Zofię Bugajską: http://transetno.eu/pl/zawoja-golynia-izba-regionalna.

Wspinamy się w górę w kierunku Grzechyni, mijając po drodze liczne drewniane zawojskie chałupy, a trud wspinaczki rekompensują malownicze widoki, także na Babią Górę. Zaraz przy wjeździe do Makowa Podhalańskiego skręcamy w lewo w ulicę Za Wodą biegnącą wzdłuż Skawy i dojeżdżamy do Suchej Beskidzkiej. Tutaj trzeba uważać na ruch samochodowy na ruchliwym odcinku ul. Piłsudskiego. Zatrzymujemy się przy Rynku i słynnej Karczmie Rzym, gdzie można posilić się lub ugasić pragnienie, a przy okazji zajrzeć do sklepiku z lokalnym rzemiosłem. W Suchej Beskidzkiej odwiedzamy jeszcze renesansowy Zamek Suski, zwany Małym Wawelem. Warto przystanąć na jego dziedzińcu z krużgankami i wsłuchać się w historie magnackich rodzin rezydujących tu onegdaj.

AUTOR: Dominika Zaręba