Polańczyk-Chrewt-Polańczyk 06.06.2018

Plany trasy był taki, że chciałem objechać do okoła Solinę. W miejscowości Chrewt, kiedy skręcilem z głównej drogi w szlak rowerowy niebieski, przytrafiła mi się niemiła przygoda. Trasa szlaku byla strasznie błotnista i rozjechana przez samochody terenowe, na trasie natknąłem się na tak zwaną lizawkę dla zwierząt na pniu, a z krzaków obok wydobywały się bardzo niepokojące dźwięki. Było tam coś dużego!!! może nawet niedźwiedź. Nie miałem zamiaru sprawdzać co w krzakach siedzi. Wskoczyłem na rower i ruszyłem na pełnym gazie do głównej drogi. Po krótkim odpoczynku pojechałem ta samą drogą do Polańczyka. Po drodze w Olechowcu skręciłem w prawo i dotarłem do nieczynnej karczmy. Zrobiłem mały pitstop. Widok na Soline był super. Po zjedzeniu batonikow ruszyłem dalej. Trasa była trudna. Znajduje się na niej dużo stromych podjazdów. Nie polecam zapuszczać się samemu w Bieszczadzkie lasy nie wiadomo jakie licho w krzakach siedzi  :-D