Wyruszamy tradycyjnie Kaszubską, Kurpiowską i wjazdem na Aleję między ślizgami na Śląskiej. Dalej Aleją, Warszawską, Wrocławską na Poznańską. Chodnikiem przed liceum w stronę garaży. Stromy zjazd do północnej i na wprost św. Katarzyny aż do Pszczyńskiej. Tu duży ruch więc powinien być znak niebezpieczny przejazd, ale jest tylko tabliczka ze znaczkiem szlaku rowerowego. Do góry Staffa i tak jak pisałem przy zdjęciu wąską ścieżką po betonach. Dalej asfaltem do Gałczyńskiego. W lewo aż do Okopowej. Długi zjazd a potem podjazd aż do Długiej. Tu w lewo i dalej prosto Szybową aż do Połomskiej. Na wprost obok cmentarza, zabytkowego kościoła, kopalni do Górniczej. Pod mostem i zaraz w prawo. Tu jechałem już drugi raz i nie widziałem znaków. Nie umiałem też przejechać tak, żeby do Bożej Góry Prawej nie dojechać "pod prąd". Myślę, że powinienem jechać prosto a nie w lewo, ale to sprawdzę jak będzie trochę chłodniej :) Boża G. Prawa najpierw z górki a potem masakryczny podjazd. Na górze pomnik i fajne widoki. Na Pszczyńskiej problem, żeby skręcić w lewo, bo duży ruch. Witczaka w dół obok basenu. Do parku i do domu 1-go Maja , 11 listopada i Piłsudskiego. W dół A.Bożka Śląską do łowickiej i na deptak poniżej Kaszubskiej.
Skomentuj