Podróż rowerem ze Szczecina na Lazurowe Wybrzeże i z powrotem (przez Paryż oraz Luksemburg).
Wyprawa trwała 85 dni. Początkowo robiłem około 100 km dziennie, dzięki czemu dojechałem do Morza Śródziemnego stosunkowo szybko (w 20 dni). Około miesiąca kręciłem się po Prowansji i okolicach, po czym ruszyłem w drogę powrotną do Polski.
Etap 1.
Ominąłem Berlin od zachodu i, kierując się kompasem, dojechałem do rzeki Fulda.
Etap 2.
Wykorzystałem szlaki rowerowe regionu Hesja.
Etap 3.
Dojechałem do Karlsruhe. Granicę niemiecko-francuską przekroczyłem w miejscowości Lauterbourg.
Etap 4.
Wykorzystałem dolinę Renu. Początkowo jechałem nadreńskim szklakiem rowerowym biegnącym do Bazylei.
Etap 5.
Znalazłem międzynarodowy szlak rowerowy Eurovelo nr 6, który biegł wzdłuż Renu i jego kanału. Dzięki niemu mogłem ominąć Alpy.
Etap 6.
W pobliżu miejscowości Travaux zrezygnowałem z Eurovelo 6 i ruszyłem na południe, w kierunku Lyon.
Etap 7.
Jadąc cały czas na południe, przez Lyon i Valence, dotarłem do Awignonu. Stamtąd pojechałem do Port Saint Louis.
Etap 8.
Wróciłem do Arles, po czym wpadłem do Nimes, a dalej skierowałem się na Pont du Gard.
Etap 9.
Po zaliczeniu Pont du Gard pojechałem, przez Salon-de-Provence, do Marsylii.
Etap 10.
Przez około 20 dni jeździłem wzdłuż Lazurowego Wybrzeża. Na tym etapie zepsuł mi się rower i kupiłem nowy w centrum handlowym Carrefour (miejscowość Antibes).
Etap 11.
Wróciłem do Eurovelo nr 6. Kierowałem się nią dalej na zachód, do Paryża.
Etap 12.
Niestety w okolicy miejscowości Dijon Eurovelo 6 się urwała. Jednak drogami drugo i trzeciorzędowymi dojechałem do Paryża.
Etap 13.
Wracałem przez Belgię i Luksemburg. W Niemczech wykorzystałem doliny rzek, wzdłuż których poprowadzono szlaki rowerowe. Między innymi dolinę Mozeli.
Etap 14.
Po opuszczeniu Hesji pozostało ponownie ominąć Berlin i dojechać do Szczecina.
Skomentuj