Wyjście na Hale Łabowską zaczynamy żółtym szlakiem jest on znacznie łagodniejszy od niebieskiego, którym będziemy wracać do Łomnicy.
Auto można pozostawić, na przykościelnym parkingu.
Kierując się w dół drogi spod kościoła, po paru minutach dotrzemy do tablicy informacyjnej wizawi której (w lewo) swój początek bierze, żółty szlak.
Na początku, czeka nas lekkie podejście, po dość kamienistym trakcie, którym docieramy na rozległe łąki gdzie rozciąga się wspaniała panorama na cztery strony świata. "Urokami" Beskidu Sądeckiego" niestety jest dość kiepskie oznaczenie szlaków, więc stojąc na rozdrożu, przy kapliczce odbijamy w drogę na lewo. Betonowa droga doprowadzi nas do leśnej ścieżki, którą będziemy szli już do schroniska na Hali Łabowskiej.
W schronisku można zanocować, zjeść coś ciepłego, cieszyć się widokami jak i kupić buty trekingowe firmy Alpina.
Zejście niebieskim szlakiem w kierunku Łomnica-Zdrój początkowo jest miłe i przyjemne. Wiedzie częściowo przez las, polany, łąki, a przy dobrej widoczności odsłoni się nam panorama Tatr.
Niestety jego środkowa część jest bardzo stroma, kamienista, męcząca, łatwo się potknąć na wystających korzeniach drzew czy kamieniach.
Gdy do naszych uszów dotrze szum płynącego potoku, to informacja, że jesteśmy na ostatniej prostej szlaku niebieskiego.
Po przekroczeniu strumyka wychodzimy na szeroką, żwirową drogę która z czasem łączy się z asfaltową i praktycznie jesteśmy już na końcu szlaku niebieskiego, pod kościołem w Łomnicy.
Trasa przyjemna, łatwa oprócz stromego fragmentu zejścia niebieskim szlakiem.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj