Mówimy, że kaszubskie szlaki zjeżdżone mamy już wzdłuż i w poprzek, tymczasem wiele jest jeszcze ciekawych miejsc, w których nigdy dotąd nie byliśmy. Pierszczewko, to mała osada leżąca nad jednym z jezior raduńskich i choć przejeżdżaliśmy tamtędy niejeden już raz, nigdy dotąd nie mieliśmy okazji zobaczenia rodzinnych pamiątek Państwa Szymichowskich. Pan Rajmund, gospodarz posesji zaprosił nas na ciekawą wizytę po „jego rodzinnych stronach”.
Ekspozycja rodzinnych pamiątek powstała z inicjatywy i wielkiej pasji pana Rajmunda Szymichowskiego. Na terenie swojego gospodarstwa stworzył muzeum, w którym zgromadził sporą liczbę eksponatów z czasów swojego dzieciństwa oraz zebranych od bliskich. Część z nich oglądać można w ogrodzie, „pod chmurką”. Najbardziej osobiste pamiątki mieszczą się w drewnianym budynku zbudowanym w stylu szachulcowym. Przed chatą znajdują się narzędzia wykorzystywane przez rzemieślników różnych profesji oraz maszyny rolnicze. Na uwagę zasługuje XIX wieczny kierat. Wewnątrz natomiast znajdziemy sprzęty domowego użytku, wyposażenie wnętrz izb mieszkalnych. Mamy tu także ciekawą kolekcję żelazek oraz pokaźny zbiór drewnianych wieszaków. Dalej znajdują się radioodbiorniki i sprzęt grający. Wśród starych książek i albumów wiszą rodzinne zdjęcia i przeróżne przedmioty osobiste, z którymi powiązane są niekiedy przezabawne historie. Nie sposób jednak ich powtórzyć, najlepiej wysłuchać ich osobiście.
Kolekcja rodzinnych pamiątek Państwa Szymichowskich z pewnością jest bardzo ciekawa, podobnie jak opowiadane historie przez Pana Rajmunda, któremu chcemy serdecznie podziękować za tak niecodzienną wizytę kaszubskich stron.
Wycieczka, której trasa przebiega nad urokliwymi jeziorami oraz mokradłami, to nie tylko propozycja na upalne lato, kiedy to marzymy o schłodzeniu ciała w wodzie, czy wylegiwaniu się na plaży. Trasa jest na tyle uniwersalna, że można pokonać ją o dowolnej porze roku. Większość dróg, którymi prowadzi, to gruntówki, rzadko uczęszczane przez samochody. Pod kątem sumy przewyższeń, to z pewnością wspaniały kąsek dla rowerzystów przygotowujących się do startów w maratonach MTB.
Pokonana przez nas trasa:
Ułożona przez nas trasa zatacza pętlę, z początkiem i końcem w Kartuzach. Miejscowość ta dobrze skomunikowana jest z Trójmiastem. Rowerzyści mogą tu dojechać Szybką Koleją Miejską przewożąc rower za darmo. Trasa skierowana jest do rowerzystów, którzy radzą sobie w jeździe w terenie. Ta którą pokonaliśmy wiodła głównie drogami gruntowymi i leśnymi duktami. Gdzieniegdzie wystąpił także grząski piach i nierówności, ale takie już uroki tych lasów. Jeśli wolicie jazdę po asfalcie, lepiej wybrać np.: Żuławy.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj