category-icon

Elbrus

13 km
3 km

CHARAKTERYSTYKA TRASY

2019-08-27
category-icon
13 km
3090 m
5435 m
4.7/6
Po zdobyciu Kazbeku i dniu odpoczynku w Stepantsmindzie udaliśmy się pod Elbrus do miejscowości Azau, skąd ruszyliśmy ku dachowi Kaukazu, Rosja, a dla części środowiska Europy. Początek nie wyglądał na taki jaki słyszeliśmy, miało być paskudnie, jednak zbocza pokrywała zieleń i wyglądało to nawet przyjemnie. Niestety krajobraz diametralnie zmienił się za pierwszą stacją kolejki przesiadkowej. Zieleni już nie było a dookoła tylko wulkaniczny gruz i kolejka, która nie opuszcza nas do jej ostatniej stacji. Po jakimś czasie docieramy do stacji Mir 3, czyli ostatniej należącej do starego wyciągu. Nowy pnie się dalej na 4000 metrów. Przy Mirze krajobraz jeszcze bardziej paskudny. Stara stacja, stare kontenery, puste zalegające beczki i inne śmieci. No ale idziemy dalej. Za jakiś czas pojawiają się pierwsze beczki, za nimi kontenery i znów beczki, w których się zatrzymujemy. W środku przyzwoicie, nie śmierdzi no i nie jest wilgotno, zatem stąd zaatakujemy szczyt, Prognozy na najbliższe dni obiecujące, ciągła lampa. Kolejnego dnia postanawiamy jeszcze nie atakować szczytu tylko przejść się na krótki trekking do skał Pastuchowa. Wróciliśmy wcześnie do bazy, gdzie odpoczęliśmy przed atakiem kolejnego dnia. Wyjście oczywiście w środku nocy. i mozolne podchodzenie. W pewnym momencie wyjechały ratraki, które wywoziły klientów na 5000 metrów. Polecam chodzenie z dala od ścieżki ich podjazdu gdyż zrzucają bryły śniegu. Jedna z nich musiała być sporych rozmiarów, gdyż w nocy spowodowała spory huk. Dojście na 5k i czas na trawers wschodniego wierzchołka. Wtedy to też zaczęło wstawać Słońce, ale od razu nie zrobiło się ciepło. Promienie dotarły do mnie dopiero powyżej przełęczy między wierzchołkami. A tam najtrudniejszy moment czyli podejście w kierunku Elbrusa, gdzie są nawet poręcze do których można się wpiąć. Jednak dla doświadczonej osoby są one zbędne. Za nimi jeszcze kawałek stromego podejścia i przed nami rozpościera się płaskowyż. Na nim stromizna zdecydowanie spada, ale do szczytu pozostaje jeszcze trochę metrów w poziomie. I w końcu udaje się stanąć na najwyższym punkcie góry, Rosji, Europy ...

Komentarze