Drogą pod reglami

W górach jeszcze leży śnieg a w dolinach ciepło i aż się prosi na mały rowerowy wypadzie. Trasę zaczynam w Cieplicach i kieruję się w stronę Piechowic a potem Górzyńca. Trasa początkowo biegnie dość ruchliwymi drogami publicznymi , aby za Górzyńcem wjechać na ścieżkę rowerową oznaczoną numerem 7. Tutaj zaczyna się dobrej jakości droga szutrowa , niedostępna dla samochodów. Biegnie lasem często wzdłuż potoku. W taki upał miło jedzie się tą ścieżką , tym bardziej ,że przyroda pięknie budzi się do życia a jazdę umila świergot ptactwa. Droga leniwie pnie się do góry i jest odpowiednia nawet dla mnie wprawionych rowerzystów.
W kwietniu można tu odwiedzić Rezerwat „Krokusy w Górzyńcu”. Droga do niego odbija lekko w prawo i jest wyraźnie oznaczona. O tej porze roku jednak nie zapuszczam się do tego miejsca, krokusy już przekwitły.
Trasą nr 7 dojeżdżam do Rozdroża Izerskiego. To ważny węzeł szlaków pieszych i rowerowych. Zatrzymuję się tu na mały odpoczynek. W ciągu kilkunastu minut przybywa tu co najmniej kilkunastu rowerzystów . Część z nich także odpoczywa , potem ruszają na wiele rowerowych szlaków. Z miejsca tego rozciąga się piękny widok na Kopalnie Stanisław. Podjazd na kopalnię stanowi dobre wyzwanie. Tym razem sobie odpuszczam . Tym bardziej ,że byłem tam zimą na biegówkach / W Diabelskim Kanionie/
Ruszam Drogą Sudecką / 404/ w kierunku Szklarskiej Poręby. Przez około jednego kilometra jedzie się nowo położoną asfaltową drogą a potem już aż do Zakrętu Śmierci po asfaltowej choć nie równej drodze. Chwila postoju na punkcie widokowym nad Zakrętem Śmierci. Z góry piękny widok na prawie całe pasmo Karkonoszy. Widać Szrenicę , Śnieżne Kotły i Śnieżkę w oddali.
Dalej zjazd w kierunku Szklarskiej Poręby i przez centrum w kierunku dolnej stacji wyciągu krzesełkowego.
W Szklarskiej Porębie dalej szutrową trasą rowerową nr 7 tzw. Drogą Pod Reglami.
To znane miejsce w tej części Karkonoszy , można tu spotkać wielu rowerzystów , biegaczy, a także spacerowiczów, rodziny z małymi dziećmi. Po około 30 minutach dojeżdżam do trasy rowerowej nr 5. Warto wjechać na ten szlak rowerowy. Droga pnie się dość ostro w górę , ale przed samym szczytem wspaniałe widoki na ośnieżone jeszcze Śnieżne Kotły. Droga co jakiś czas przecina czarny szlak turystyczny prowadzący w kierunku Schroniska Pod Łabskim szczytem.
Na tym odcinku trasy trudno spotkać rowerzystów, droga jest dość trudna.
Po osiągnięciu wzniesienia następuje zjazd w kierunku trasy nr 7 , którą jakieś 40 minut temu pozostawiłem . Jadę teraz w kierunku „Trzech Jaworów” a dalej wsi Jagniątków. Droga biegnie ostro w dół , ale nie należy się rozpędzać, po ostatnim remoncie tej drogi zostały wstawione betonowe „przepusty” które skutecznie utrudniają jazdę . Powiem szczerze ,ze takich konstrukcji jeszcze nie spotkałem.
Najechanie na taką przeszkodę może skończyć się upadkiem a na pewno uszkodzeniem dętki.
Trasa kończy się w miejscu gdzie kilka godzin temu wyjeżdżałem.
Polecam tą trasę ze względu na wspaniały krajobraz oraz możliwość obcowania z przyrodą .