Momentami trudna, ale za to bardzo ciekawa trasa. Kilka miejsc gdzie trzeba prowadzić rower, ale i kilka gdzie można się wyszaleć i podszkolić technicznie.
Wyruszamy z parkingu pod Skalnymi Grzybami w prawo i kierujemy się w stronę Karłowa oraz naszych czeskich sąsiadów. W Czechach witają nas ciekawe szlaki dla rowerzystów wraz ze żmudnym podjazdem po kamieniach, po drodze dla spragnionych znajduje się wodopój (mniej więcej w połowie podjazdu) gdzie dobry duch zostawił kubeczek. Po degustacji ruszamy na szczyt. Ale zanim się tam wdrapiemy mijamy kolejne skalne grzybki. Sam szczyt jest dość płaski ale sporo tam korzeni. Podziwiamy widoki z Bożanovskiego Spicaka i ruszamy w dół. Większość zjazdu odbywa się po szerokich kamienistych traktach. Na dole wita nas ponownie asfalt. Jeszcze kilka zdjęć szczytu i kręcimy w stronę Radkowa. Po drodze ładujemy akumulatorki czeskimi parkami w rochlikach i dalej nad zalew. Stamtąd udajemy się w stronę drogi stu zakrętów i kręcimy pod górkę. Z asfaltu uciekamy w stronę parkingu za Radkowskimi Skałami. Nareszcie koniec tego podjazdu a my jedziemy na Niknącą Łąkę. Gdy ją opuszczamy żegnają nas skalne grzyby. Teraz tylko dojazd do parkingu pod grzybkami i koniec rowerowej przygody na dziś.
W waypointach zaznaczony trudny kamienisty zjazd i początek żmudnego podjazdu asfaltem. Widoki ze szczytu Bożanovski Spicak i skalny grzyb na trasie wynagradzają trudy wycieczki :)
Skomentuj